Dziękując na udział i organizację Gdańskiej Drogi Krzyżowej publikujemy rozważania autorstwa prof. Elżbiety Mikiciuk OPs

Gdańska Droga Krzyżowa, 24 marca 2023 roku

Modlitwa na rozpoczęcie

Panie Jezu Chryste,
Pozwól nam z wiarą przemierzyć drogę Twojej męki i śmierci.
Opłakać Ciebie Umarłego, by spotkać Ciebie Zmartwychwstałego.
Ty wziąłeś na siebie niszczącą siłę grzechu, przyjąłeś nasze cierpienie,
Byśmy mogli doświadczyć uzdrawiającej mocy Bożego Miłosierdzia.
Ty stałeś się Zranionym Uzdrowicielem, Miłością Ukrzyżowaną.
Wierzymy, że możemy wołać do Ciebie z otchłani naszej grzeszności,
Że jesteś z nami w naszej kruchości i słabości,
W naszym bólu i lęku przed śmiercią.
Wysławiamy Cię jako naszą Paschę.
Wyznajemy, że Ty Jesteś Zmartwychwstaniem i Życiem.
Amen.

Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany

Arcykapłani i cały sanhedryn szukali świadectwa przeciwko Jezusowi, aby Go skazać na
śmierć, ale go nie znaleźli. Najwyższy kapłan zapytał Go, mówiąc: «Czy Ty jesteś
Mesjaszem, Synem Błogosławionego?». Jezus odpowiedział: «Ja nim jestem!». Wszyscy
orzekli, że jest winien śmierci (Mk 14, 55. 61-62. 64).
Ja Jestem! Jestem Synem Błogosławionego. Jestem Mesjaszem. Ty, Sędzia świata,
niesprawiedliwie oskarżony o bluźnierstwo, Ty, Niewinny, uznany za winnego i skazany na
śmierć, wyznajesz swoją wielką godność – godność Umiłowanego Syna Bożego.
Wyszydzony, odrzucony, nie przestajesz świadczyć o jedności z Ojcem, który w Tobie,
Swoim Synu, ofiarował nam samego Siebie. Uwielbiamy Cię, Jezu Chryste, że przez Ciebie
Boża miłość weszła w naszą historię, zniszczoną przez grzech, by wyprowadzić nas ze
śmierci i dać nam Życie. Dziękujemy, że uzdrawiasz naszą historię i że w Tobie każdy z nas
może odkryć swoją najgłębszą tożsamość ukochanego dziecka Ojca Niebieskiego.

Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona

A gdy wyszydzili Jezusa, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty, a
następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować (Mk 15,20).
Mogłoby się wydawać, że zostałeś zmuszony, by wziąć na ramiona narzędzie kaźni, że wobec
przemocy jesteś bezsilny. Ale Ty, Panie, dobrowolnie podjąłeś drogę Krzyża, poddałeś się
ciężarowi naszych win, by objawiała się moc Bożej miłości. Wolny od przemocy – okazałeś
się całkowicie wszechmocny-wszechmiłujący w samoofiarowaniu się Ojcu i oddaniu życia za
nas i dla nas. Prowadź nas do Ojca drogą Twojej pozornej słabości, Twojej nie-mocy
mocniejszej niż śmierć.

Stacja III – Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem

On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w
zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się
posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej (Flp 2,6-8).

Panie Jezu, Twoja ludzka słabość sprawiły, że upadłeś pod ciężarem krzyża. Ale w tym
upadku odkrywamy także wyraz Twojego posłuszeństwa wobec Ojca, akt dobrowolnego
uniżenia siebie, zejście na dno naszego poniżenia przez grzech. Przez Twoją miłość dno
pychy stało się głębią pokory. Panie, Ty nie brzydziłeś się dotknąć prochu ziemi, naszej
ludzkiej nędzy. I wciąż dosięgasz nas w naszym największym oddaleniu od Boga, szukasz nas
w otchłani naszego upadku i samotności. Pomóż nam, byśmy w Tobie przyjęli uniżoną
Miłość i pozwolili się Jej podnieść.

Stacja IV – Pan Jezus spotyka Swoją Matkę

Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na
rzeź prowadzony (Iz 53, 7).
«A Twoją duszę miecz przeniknie» (Łk 2, 35).

W obliczu cierpienia najbliższych, a szczególnie dzieci, czujemy się bezsilni i nieraz pytamy
Boga dlaczego, a czasem wątpimy. Święta Maryjo, Matko Bolesna, Ty nigdy nie opuściłaś
Swego Syna, dałaś mu poznać ogrom matczynego współczucia, bliskości, która łagodnie
dotyka tego, co zbolałe i zranione. W swoim sercu zachowałaś słowa anioła: „Nie bój się,
Maryjo”. W najciemniejszej nocy nie poddałaś się lękowi i zwątpieniu, ale stałaś się Matką
wszystkich wierzących. Matko, daj nam zdolność do czułej obecności przy tych, którzy
cierpią. I wstawiaj się za nami, byśmy się nie bali i wytrwali w wierze, byśmy w godzinie
ciemności pozostali przy Twoim Synu.

Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Gdy żołnierze Go prowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z
pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem (Łk 23, 26).
Szymon z Cyreny nie wiedział, że ma przed sobą Zbawiciela, i nie z własnego wyboru
przyszedł Ci z pomocą. Ale Ty, Panie, otwarłeś Jego serce. Idąc obok Ciebie i dzieląc ciężar
Krzyża dojrzał, że jest łaską towarzyszyć Ci w drodze na ukrzyżowanie i ulżyć Twemu
cierpieniu. Pomóż nam wspomagać naszych potrzebujących bliźnich, nawet gdy przeszkadza
to naszym planom i jest wbrew naszym zamiarom. Daj nam wraz z Tobą podążać drogą
miłości i odkryć sens współdzielenia krzyża innych, szczególnie tych skrzywdzonych i
poniżonych.

Stacja VI – Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam
podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic (Iz 53, 2-
3).

Weronika. Jej imię oznacza „prawdziwą ikonę”, „prawdziwy obraz”. To ona nie mogła
obojętnie patrzeć na Twoje oblicze: zakrwawione, spocone, posiniaczone, nie do rozpoznania,
pozbawione blasku. Delikatnie otarła chustą współczucia Twoją pohańbioną Twarz,
przywracając jej czystość. I nagle zobaczyła Twoje miłujące spojrzenie – rozpoznała Piękno
tożsame z Miłością. Panie, daj nam oczyszczone przez miłość serca, które szukają Twego
oblicza w każdym wzgardzonym i odepchniętym bliźnim.

Stacja VII – Pan Jezus po raz drugi upada pod krzyżem

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za
skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. (…). Spadła Nań chłosta
zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie (Iz 53, 4-5).

Niekiedy leżymy powaleni, obciążeni grzechem i niezdolni, by się podnieść. Ale właśnie
wówczas możemy uznać i przyjąć własną słabość. Możemy odkryć, że nie jesteśmy
samowystarczalni i spotkać Cię, Panie, w naszych ranach. Zobaczyć, że nie w nas, ale w
Tobie jest cała nasza siła, że nie w naszym krzyżu jest nasze zbawienie, ale w Miłości, którą
promieniuje Twój Krzyż. Prosimy Cię o łaskę wiary, byśmy wyzbyli się iluzji samozbawienia
i nie opierali się na naszej pozornej mocy, która powala nas ostatecznie na ziemię. Daj nam,
Panie, przyjąć z ufnością Twoją pokorną miłość.

Stacja VIII – Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty

A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz
Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie
raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!» (Łk 23, 27-28).

Panie, Ty, mimo że sam doświadczałeś bólu, zwróciłeś się do płaczących kobiety ze słowami
pocieszenia. Nie mówiłeś im, by przestały płakać, ale chciałeś, by wśród łez odkryły w Tobie
Boga bliskiego, Emmanuela, który „otrze wszelką łzę”. Panie Jezu, Ty uczysz nas, że
pocieszenie winno być zawsze czynem miłości. Przepraszamy za to, że nieraz lekceważymy
cierpienie swoich sióstr i braci, skupieni na swoich ranach, pielęgnowaniu własnej krzywdy,
albo że dajemy komuś „dobre rady” i nazywamy płacz użalaniem się nad sobą. Prosimy,
Panie, by własne doświadczenie cierpienia prowadziło nas do współczucia i delikatności
wobec tych, którzy płaczą.

Stacja IX – Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem

Lecz kiedy się chwieję, z radością się zbiegają, przeciwko mnie się schodzą obcy, których
nie znałem, szarpią mnie bez przerwy, napastują i szydzą ze mnie, zgrzytając przeciw
mnie zębami. Jak długo, Panie, będziesz na to patrzeć? (Ps 35, 15-17).

Czy nie mijamy tych, którzy upadli, obojętnie, czy nie wydajemy na nich wyroku potępienia,
czy nie szydzimy z ich upadku? Czy przyjmując Ciebie, Panie, w Sakramencie Eucharystii,
nie zapominamy o Twojej obecności w tych poniżonych przez słabość i grzech, ale także
przez nasze oceniające spojrzenie? Czy nie odwracamy twarzy, by nie patrzeć, jak Ty,
Chryste, cierpisz w naszym bliźnim, jak leżysz, powalony także przez nasz grzech:
obojętności, zaniechania, uniku, wygodnictwa, skoncentrowania na sobie? Panie, prosimy,
byśmy byli wrażliwi na tych, którzy nie mają siły, by się podnieść, byśmy nie omijali ich
pośpiesznie, ale pochylali się nad nimi z troską i delikatnością.

Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony

Gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego Ojciec i wzruszył się głęboko, wybiegł mu
naprzeciw, […] ucałował go […] i rzekł: «Przynieście szybko najlepszą szatę, i ubierzcie
go […]!» (Łk 15, 20.22).

Gdy syn marnotrawny znalazł się w ramionach miłosiernego ojca, był niemal nagi. I otrzymał
najlepszą szatę. Ty, Panie Jezu, pozwoliłeś się obnażyć, okazując swoją jedność z każdym z
upokorzonych i odartych z godności. Całkowicie ogołocony powierzyłeś się Swojemu Ojcu i
zostałeś przezeń przyjęty. W Tobie objął On z miłością każdego z nas – dał nam, swoim
marnotrawnym synom i córkom, najlepszą szatę, odział nas w Swoje miłosierdzie, byśmy
ponownie odkryli godność Umiłowanych Dzieci Bożych.

Stacja XI – Pan Jezus zostaje przybity do krzyża

Gdy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jezusa i złoczyńców, jednego
po prawej, a drugiego po lewej stronie. A jeden ze złoczyńców powiedział: «Jezu,
wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa». Powiedział do niego:
«Zaprawdę, powiadam ci: dziś będziesz ze Mną w raju» (Łk 23, 33.42-43).

І як прийшли на місце, що зветься Череп, там розіп'яли Icуса і злочинців, одного
по правиці, а другого по лівиці. А один зі злочинців сказав: «Ісусе! Згадай про
мене, як прийдеш у своє Царство.» Сказав (Ісус) до нього: «Істинно кажу тобі:
Сьогодні будеш зі мною в раю.»

Panie, Dobrego Łotra, który wraz z Tobą zawisł na krzyżu, wprowadziłeś do raju bez żadnej
jego zasługi. Nazwany został dobrym nie dlatego, że przestrzegał określonych norm
etycznych i dobrymi uczynkami „zapracował” na Twoje Królestwo miłosierdzia, ale dlatego,
że nawrócił się, wyznał ze skruchą swój grzech i zwrócił się z wiarą w Twoją stronę,
rozpoznając w Tobie Zbawiciela. Na ikonach skruszony grzesznik trzyma krzyż. Nie swój
własny, ale Twój krzyż, Jezu, krzyż Niewinnego, który przyjął pokutę złoczyńcy. To on jest
kluczem do raju. Prosimy Cię, Panie, byśmy potrafili jak Dobry Łotr przylgnąć do Twego
krzyża i wyznać Ciebie, Jezusa Chrystusa, jako naszego Zbawiciela.

Stacja XII – Pan Jezus umiera na krzyżu

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej.
Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał
donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego». Po tych słowach
wyzionął ducha (Łk 23, 44-46).

Panie, Ty, przybity do drzewa Krzyża, nie tylko nie odpowiedziałeś na przemoc przemocą,
ale orędowałeś za przestępcami, prosząc Ojca, by im przebaczył. Ty, Baranek Boży, wziąłeś
na siebie uderzenie grzechu świata, przyjąłeś naszą wrogość, by zanurzyć ją w otwartym
włócznią miłującym sercu. Jezu, umierając na krzyżu nie przerwałeś dialogu z Ojcem, nawet
w doświadczeniu opuszczenia pytałeś Go słowami psalmu: „Boże, mój Boże czemuś mnie
opuścił?” Ból wyraziłeś w żarliwej modlitwie i powierzyłeś samego Siebie Ojcu, który
podniósł Cię z mroku śmierci, byśmy i my – umierając – wpadali w Jego otwarte ramiona.

Stacja XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża

Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł
Józef z Arymatei, poważny członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego.
Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Piłat zdziwił się, że [Jezus] już skonał.

Kazał przywołać setnika i pytał go, czy już dawno umarł. Upewniony przez setnika,
podarował ciało Józefowi. Ten kupił płótno, zdjął Jezusa [z krzyża i] owinął w płótno
(Mk 15, 42-46).

Czy patrząc na martwe ciało Jezusa nie poddajemy się zwątpieniu, mówiąc: Bóg milczy i nie
odchodzimy, by szukać taniego pocieszenia? Czy potrafimy zachować wiarę, że Chrystus jest
Panem życia, zstępującym w noc śmierci, by rozświetlić ją światłem Swojej miłości? Matko
Boża, która tuliłaś Umarłego Syna, bądź dla nas, prosimy, wzorem nadziei. Wyproś, byśmy w
chwilach zagubienia nie odchodzili zgnębieni od Pana, ale kontemplowali Miłość, która stała
się kruchym i cierpiącym ciałem, i weszła w otchłań śmierci, wypełniając ją Bożą obecnością.

Stacja XIV – Pan Jezus złożony do grobu

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie
obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity» (J 12,24).
Panie Jezu Chryste, w Twoim pogrzebie przyjąłeś śmierć ziarna pszenicy, które obfituje
Życiem. Z grobu prześwieca obietnica plonu – pokarmu nieśmiertelności dla nas. Misterium
Eucharystii rozbłyska już w chwili Twego pochówku, ponieważ Ojciec – „nie pozostawił Cię
w Otchłani, ani nie pozwolił, by ciało Twe uległo rozkładowi”. Ty, Panie, jesteś Chlebem
Życia, który nasyca głód naszego serca. Pozwól, byśmy karmiąc się Tobą, czynili z własnego
życia dar dla innych. Przemieniaj nas w Siebie i uczyń nas świadkami Twojego
zmartwychwstania.

Rozważania te były niekiedy inspirowane tekstami papieży: Benedykta XVI i Franciszka.