Trochę historii
Tradycja ustanowienie Bractwa Różańcowego przypisuje św. Dominikowi. Miał on z natchnienia Matki Bożej stworzyć zarówno nabożeństwo różańcowe, jak i założyć pierwsze Bractwo, które początkowo nazywane było Braterstwem Maryi, Bractwem Zwiastowania Matki Bolesnej lub też Bractwem Zwiastowania Matki Bolesnej i św. Dominika. Pewnym i udokumentowanym momentem początku Bractw Różańcowych jest jednak dopiero wiek XV i osoba bł. Alaina de la Roche, apostoła modlitwy różańcowej, który w 1470 roku, w Dounai, założył pierwsze Bractwo. O Bractwie tym, oprócz daty powstania, nie mamy żadnych wiadomości. Lepszą podstawę źródłową posiada pierwsze Bractwo Różańcowe, które powstało w Kolonii w święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny, 8 września 1475 roku.
Najstarsze wspólnoty w Polsce powstały bardzo niedługo potem: we Wrocławiu – w 1481 r., w Krakowie – 1484 r., w warszawskim konwencie św. Jacka – 1604 r., w Gidlach – 1616 r. i w Poznaniu – 1630 r. Od początku opiekę nad Bractwami sprawowali dominikanie. Także prawo do ich zakładania posiadał wyłącznie generał dominikanów lub zakonnicy przez niego delegowani. Do 1589 roku Bractwa istniały tylko przy konwentach Zakonu Kaznodziejskiego. Dopiero później – po spełnieniu odpowiednich warunków – Bractwa mogły powstawać także przy parafiach diecezjalnych.
«Zastanawia mnie to – zwierzył się w jednej ze swoich homilii ks. Jan Twardowski – że św. Dominik wprowadził modlitwę różańcową jako narzędzie walki z albigensami, a więc z błędami ludzkiego rozumu. Błędom ludzkiego rozumu przeciwstawił nie modlitwę intelektualną, ale modlitwę wyobraźni i serca – bo różaniec budzi wyobraźnię i serce. Wyobraźnię budzi wtedy, gdy zapowiadamy tajemnice i oglądamy je, jakbyśmy oglądali Ewangelię świętą z obrazkami. Serce budzi wtedy, gdy stale, cierpliwie i serdecznie pozdrawiamy Matkę Bożą. Nigdy się z Nią nie żegnamy, tylko zawsze pozdrawiamy, nawet wtedy, gdy idzie do nieba, mówimy: Zdrowaś, Maryjo».
Osoby, które przez modlitwę różańcową wspierają apostolską działalność dominikanów, mają udział we wszystkich dobrach duchowych Zakonu i wszystkich Bractw Różańcowych na całym świecie. Za zmarłych członków Bractwa każdy klasztor dominikański na całym świecie odprawia w dniu 5 września Mszę św., a wszyscy dominikanie raz w tygodniu odmawiają Różaniec i codziennie – psalm 130.
Jak stać się członkiem Bractwa?
Do wspólnoty Bractwa Różańcowego należą osoby, które podjęły decyzję odmawiania w ciągu tygodnia dowolnie wybranych piętnastu tajemnic różańcowych. Istotną sprawą jest modlitwa za wszystkie Bractwa Różańcowe na całym świecie i za Zakon Dominikański. Można się także modlić we wszystkich innych intencjach Kościoła, intencjach osobistych, a także intencjach innych wspólnot różańcowych, na przykład Żywego Różańca. Czas i miejsce nie mają znaczenia. Decyzja o przystąpieniu do wspólnoty modlitewnej odnotowana zostaje w Księdze Bractwa.
Wszystkich pragnących wstąpić do Bractwa Różańcowego działającego przy naszym kościele i wspierać swoją modlitwą apostolską działalność gdańskich dominikanów zapraszamy na Mszę św. odprawianą w bazylice w każdą pierwszą sobotę miesiąca o godz. 12:00. Po Mszy św. spotkanie członków Bractwa.
„Różaniec nie jest bowiem, wbrew dość powszechnej opinii, modlitwą bezmyślną. Powtarzanie ustami świętych słów „zdrowasiek” i „ojczenaszów” spełnia w nim bowiem podobną rolę jak mantra w buddyzmie – uspokaja, wycisza, nadaje ludzkim myślom modlitewny rytm, wewnętrzną melodię, na kanwie której można snuć głębsze rozważania o życiu Jezusa. Nic więc dziwnego, że przed wiekami był bardzo popularny zwłaszcza wśród osób, które musiały wykonywać pracę fizyczną. Dziś jest przez kaznodziejów szczególnie polecany tym, którzy tracą czas w środkach komunikacji miejskiej, w kolejkach, stojąc w korkach. Różaniec – prawidłowo odmawiany – wbrew pozorom nie absorbuje bowiem i nie męczy. Pozwala duchem odpłynąć w zupełnie inny wymiar, nie ruszając się z wagonu zatłoczonej „osiemnastki”. Trzeba tylko uniknąć błędu, który popełnia wielu modlitewnych nuworyszy – odmawiając różaniec, nie powinniśmy koncentrować się na słowach modlitw, one mają być tylko rakietą nośną, która wyniesie nas na orbitę duchowych rozważań. Aby nie tracić czasu na wymyślanie sobie tematów, Kościół proponuje je, dzieląc różaniec na tajemnice. (…) Spokojne odmówienie dziesiątki różańca (choć praktyka uczy, że aby wejść w rytm, trzeba ich odmówić pewnie ze trzy) zajmuje nie więcej niż trzy minuty. Różaniec można przerwać po każdej tajemnicy, jest więc modlitwą doskonale elastyczną.(…)” – Szymon Hołownia, Kościół dla średnio zaawansowanych.
Więcej o Bractwach Różańcowych i ich historii na stronie internetowej o Różańcu.